Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Wziernik Bociańskiego

Dodano: 24/05/2014 - Numer 820 - 24.05.2014
Zwłoki wrzucono do samochodu. Słowo „zwłoki” nie jest tu może najodpowiedniejsze. Lepiej byłoby powiedzieć: ciało. Dlaczego? Ponieważ Bociański nie był całkiem martwy. Żył, ale wtedy, w środku nocy z 17 na 18 września 1939 r., na moście w Kutach, nikt nie miał czasu tego sprawdzać. Pułkownik strzelił do siebie, myśleli więc, że wiozą zwłoki, że to, co im towarzyszy, ten ich niechciany, a przeraźliwy towarzysz podróży to trup. Sceny tej nie sposób sobie wyobrazić inaczej: wrzucali ciało do środka w pośpiechu i pomieszaniu. Pozwolić, by sprawa się rozniosła, by dowiedział się o niej ktoś spoza grona osób poruszających się samochodem Naczelnego Wodza – to byłoby propagandowo bardzo szkodliwe. Niewykluczone wszakże, że wszystkich ich krzywdzę, że nikt nie miał wtedy czasu i ochoty myśleć o 
     

7%
pozostało do przeczytania: 93%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze