Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Do szkoły z pustym tornistrem

Dodano: 29/08/2015 - Numer 1204 - 29.08.2015
Wielu uczniów pierwszych klas gimnazjów rozpocznie rok szkolny bez podręczników. Mieli dostać je za darmo. Jednak książki do tej pory nie trafiły do placówek nawet w wielkich miastach. – Rząd, a szczególnie minister edukacji, ze wszystkim się spóźnia – komentuje przewodniczący sekcji oświaty NSZZ „Solidarność” Ryszard Proksa. Podczas zebrania rady pedagogicznej dyrektorka poinformowała nas, że trzeba będzie rozpocząć rok szkolny bez podręczników – mówi „Codziennej” nauczycielka jednego ze stołecznych gimnazjów. Wyjaśnia, że władze dzielnicy, które są odpowiedzialne za przekazanie szkołom dotacji na zakup książek, uczyniły to za późno. W efekcie wydawnictwa, na których podręczniki zdecydowali się nauczyciele, nie zdążyły zrealizować zamówień. W wielu wypadkach na książki trzeba będzie czekać przynajmniej kilka tygodni. Darmowe podręczniki miały trafić do gimnazjalistów w ramach rządowego programu zapowiedzianego jeszcze przez Donalda Tuska. Pieniądze na ich zakup miało przekazać samorządom Ministerstwo Edukacji Narodowej. Wcześniej jednak władze lokalne, które są organami prowadzącymi szkoły, zobowiązane zostały do policzenia gimnazjalnych pierwszaków. Dopiero na tej podstawie mogły wystąpić o dotacje. Tymczasem na stronach internetowych MEN-u minister Joanna Kluzik-Rostkowska wciąż przekonuje m.in. rodziców uczniów klas pierwszych gimnazjów: „Nie musisz nic kupować ani podręczników, ani ćwiczeń. Chyba że do przedmiotów nieobowiązkowych”. Trzy dni temu resort edukacji pochwalił się, że przekazał samorządom ponad 200 mln zł na podręczniki, co stanowi prawie 96 proc. przyznanej kwoty przeznaczonej na ten cel. Służby prasowe MEN zapomniały jednak dodać, że szkołom zostało naprawdę mało czasu na zakupy. – Od początku, kiedy tylko rząd przedstawił szczegóły realizacji programu „Darmowy podręcznik”, ostrzegaliśmy przed poważnymi problemami. Mówiliśmy, że to się nie uda, że samorządy nie zdążą policzyć uczniów i zamówić podręczników – mówi przewodniczący oświatowej Solidarności Ryszard Proksa. Ponad miesiąc temu – o czym pisała „Codzienna” – na alarm bili wydawcy podręczników. Jarosław Matuszewski, przewodniczący Sekcji Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki, zwracał uwagę, że wiele samorządów nie otrzymało pieniędzy i nie mogło zamawiać podręczników.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze