Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Część kopalń trzeba będzie zamknąć

Dodano: 04/09/2015 - Numer 1209 - 04.09.2015
fot.Filip Błażejowski / Gazeta Polska
fot.Filip Błażejowski / Gazeta Polska
GÓRNICTWO \ Likwidacja części kopalń jest nieuchronna – przewiduje prof. Marek Szczepański z Uniwersytetu Śląskiego. – Zapaść w górnictwie odbije się na całej polskiej gospodarce – ostrzega. Sytuacja branży węglowej jest katastrofalna, bo przez osiem lat niczego nie zrobiono, a ostatnio rząd zamiast rządzić, zajmuje się kampanią wyborczą – uważa opozycja. Prof. Szczepański nie ma wątpliwości, że po jesiennych wyborach parlamentarnych zwycięzca stanie przed wielkim problemem społecznym, jakim jest kryzys górnictwa. – Czeka nas poważna operacja na chorym, ale nadal żywym i bardzo ważnym organizmie – mówi w wywiadzie dla portalu Wnp.pl naukowiec z Uniwersytetu Śląskiego. Jego zdaniem likwidacja niektórych kopalń jest nieuchronna, a przecież branża węglowa to nie tylko praca w kopalniach. – To również miejsca pracy w firmach kooperujących z kopalniami, dostarczających kopalniom różne produkty i usługi. Z górnictwa utrzymuje się grubo ponad pół miliona osób – podkreśla socjolog. Według prof. Szczepańskiego zapaść w górnictwie odbije się na całej polskiej gospodarce. Co do tego, że sytuacja polskiego górnictwa jest katastrofalna, nikt nie ma wątpliwości. Tak jak i do tego, że przez osiem lat rządów koalicja PO-PSL branży nie pomogła, co na ujawnionych przez „Wprost” taśmach przyznała rok temu była wicepremier Elżbieta Bieńkowska. „Prawda jest taka, że właściciel, czyli Ministerstwo Gospodarki, generalnie w dupie miało całe górnictwo” – powiedziała. Krzysztof Tchórzewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, uważa, że poza zatykaniem dziur ekipy Tuska i Kopacz niczego w branży nie zrobiły, a ostatnio rząd zamiast rządzić, zajmuje się kampanią wyborczą. Były wiceminister gospodarki Jerzy Markowski zaznacza, że rząd, planując pomoc dla Kompanii Węglowej, nie zbilansował swoich prawnych możliwości, przeceniając siły politycznego oddziaływania nad kompetencjami wynikającymi z kodeksu spółek handlowych. Według niego do negocjacji z inwestorami nie wystarczy wola polityczna, potrzeba za to argumentów ekonomicznych, a tych zabrakło. – Górnictwo i jego problemy przerosły rząd premier Ewy Kopacz – twierdzą przedstawiciele branży i wskazują na decyzyjną niemoc ministra skarbu Andrzeja Czerwińskiego, który dotąd nie przekonał energetycznych spółek, by zainwestowały w Nową Kompanię Węglową. O tym, że energetyka nie zaangażuje się w Nową Kompanię Węglową, przekonany jest Jarosław Grzesik, szef górniczej Solidarności. – Nie wierzę, że powstanie Nowa Kompania Węglowa na zasadach, jakie były ustalone przy podpisywaniu porozumienia 17 stycznia tego roku – mówi wprost związkowiec i podejrzewa, że jeszcze przed wyborami rząd może wyciąć numer. W celu podtrzymania pozorów, że rozwiązuje kłopoty branży, przeniesie pracowników z Kompanii Węglowej do nowego podmiotu, ale bez finansowych gwarancji dla jego dalszej działalności. – To oczywiście nie będzie miało żadnego sensu, poza dalszym odwlekaniem problemu – podkreśla Grzesik. – Doprowadzi za to w październiku do większych protestów niż te ze stycznia bieżącego roku – ostrzegają górnicy. (Wnp.pl)
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze