Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Rosjanie nie chcą naszych ryb

Dodano: 01/10/2015 - Numer 1232 - 01.10.2015
Fot. Filip Blazejowski/Gazeta Polska
Fot. Filip Blazejowski/Gazeta Polska
Rosja od dzisiaj wprowadza zakaz importu z Polski produktów rybnych, w tym konserw. Rosyjskie służby weterynaryjne tłumaczą swoją decyzję brakiem zgody polskich firm na inspekcje w zakładach produkcyjnych. Jak widać, Rosjanie znów znaleźli pretekst, by ochłodzić stosunki handlowe z Polską. Rossielchoznadzor, czyli Rosyjska Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego, tłumaczy, że od 26 października do 6 listopada br. planowała inspekcje w polskich przedsiębiorstwach, które eksportują wyroby na obszar Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Tymczasem – według Rosjan – nadeszła informacja, że polskie przedsiębiorstwa odmawiają zgody na przeprowadzenie kontroli, przy czym większość nie wymieniła uzasadnionych przyczyn swoich decyzji. O zamiarze przeprowadzenia kontroli Rossielchoznadzor informował na swojej stronie internetowej. Ocenie miałaby podlegać wiarygodność prowadzonej certyfikacji ryb, produktów rybnych i owoców morza. – Nie ma powodów, aby Rosjanie przeprowadzali kontrole w polskich przetwórniach. Mamy całe systemy bezpieczeństwa żywności. Mogą sobie sprawdzać jakość żywności przy odbiorze towaru – uważa poseł Krzysztof Jurgiel, były minister rolnictwa. To nie pierwsze embargo na polskie ryby. Rosjanie już od 14 sierpnia nie kupują naszych szprotek w konserwach. Zakazując ich wwozu do Rosji, argumentowali, że skład produktu nie jest zgodny z deklarowanym opisem. – Nasze zakłady są bardzo nowoczesne, w większości zbudowane dzięki funduszom z Unii Europejskiej, dysponujemy też wysoko wykwalifikowaną kadrą – ocenia stan polskiego przetwórstwa prof. Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Jedyny mankament to zbytnia koncentracja eksportu na rynkach unijnych. Jest to ponad 80 proc., z tego 50 proc. do Niemiec. Sprzedajemy produkty również do krajów rozwijających się. Ta gałąź eksportu rośnie, co jest pozytywnym zjawiskiem. Branża przetwórcza bardzo szybko się rozwija, ale wciąż mamy ujemne saldo w handlu rybami, sięgające 100 mln euro. Eksportujemy tańsze gatunki ryb, a importujemy drogie łososie czy tuńczyki. Rynek rosyjski nie był i nie jest tradycyjnym odbiorcą produktów rybnych. Eksport ryb do Rosji nie jest duży – w 2014 r. wyniósł ok. 74 ton, a jego wartość to 48 tys. euro. Całkowita wartość polskiego eksportu przetworów i konserw z ryb w 2014 r. wyniosła ok. 188 mln euro. Polskie przedsiębiorstwa po wprowadzeniu przez Rosję zakazu importu z Polski niektórych gatunków ryb, w tym szprotek, nawiązały nowe kontakty z nowymi odbiorcami na innych rynkach, bardzo szybko rekompensując sobie straty poniesione na rynku rosyjskim. (Portalspożywczy.pl, Polskieradio.pl)
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze