Kopacz zadbała o esbecki elektorat

RZĄD \ Premier Ewa Kopacz oraz minister MON-u Tomasz Siemoniak zadbali o lepsze zarobki byłych funkcjonariuszy bezpieki PRL-u, zatrudnionych do dziś w służbach. Pani premier nie powstrzymał nawet alarmująco skąpy budżet służb. Ewa Kopacz, na kilkanaście dni przed końcem kadencji, zadbała o przywileje dla byłych esbeków i innych funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa PRL-u, pracujących do dziś w służbach specjalnych. Premier Kopacz na mocy wydanych we wrześniu br. rozporządzeń podwyższyła wynagrodzenia funkcjonariuszom z najwyższym stażem pracy. Teraz dodatek za wysługę lat podwyższono o 10 pkt. proc. Pensja zatrudnionych od 1980 r. i wcześniej w służbach wzrasta do 35 proc. (wcześniej było to 25 proc.). To dożywotnia podwyżka od premier Kopacz dla byłych esbeków. Przełoży się to bowiem