Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

W prezydium klubu PO ludzie Kopacz i Siemoniaka

Dodano: 21/11/2015 - Numer 1275 - 21.11.2015
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Chociaż szefem klubu parlamentarnego PO został wspierany przez Grzegorza Schetynę Sławomir Neumann, w nowo wybranym prezydium przeważają ludzie z frakcji przeciwnej Schetynie. – Najwyraźniej zwyciężyło przekonanie, że partii niepotrzebna jest rewolucja. Dlatego posłowie postawili na osoby ze środowiska Ewy Kopacz i Tomasza Siemoniaka – uważa dr Wojciech Jabłoński. Jak podał portal 300polityka.pl, w skład prezydium Klubu PO weszli: Tomasz Siemoniak, Andrzej Czerwiński, Rafał Trzaskowski, Cezary Grabarczyk, Andrzej Halicki, Joanna Kluzik-Rostkowska, Tomasz Lenz i Waldy Dzikowski. Portal podaje, że do prezydium nie weszła popierana przez Grzegorza Schetynę posłanka z Dolnego Śląska Katarzyna Mrzygłocka. Jak mówi „Codziennej” osoba związana z warszawską PO, prezydium jest zdominowane przez osoby przeciwne Schetynie. – Od Schetyny jest tutaj jedynie Tomasz Lenz i być może Halicki, ale on to tak lawiruje, że nie sposób ustalić, do której frakcji należy. Sam chyba już tego nie wie – stwierdza nasze źródło. – Ja jestem z PO – powiedział nam z kolei poseł Waldy Dzikowski. – Obchodzi mnie, aby nasza partia była sprawną opozycją, nie zaś jakieś swary wewnętrzne – uciął, pytany o to, co dla Grzegorza Schetyny oznacza fakt, że w prezydium klubu parlamentarnego znalazły się w większości osoby mu niechętne. Na to samo pytanie precyzyjnie odpowiada nasz informator z Warszawy. – Baronowie partyjni poparli Neumanna, ale to wcale nie oznacza, że podoba się im Schetyna jako przewodniczący partii. Starają się raczej wytworzyć sobie dobrą pozycję negocjacyjną przed wyborami szefa PO – uważa nasze źródło. Jak stwierdza inny z naszych informatorów, Schetyna zyskuje mocno wśród działaczy samorządowych. Zesłanie go do województwa świętokrzyskiego było dużym błędem. – To miało być upokorzenie, tymczasem tamtejsi samorządowcy mówią, że takiej kampanii to nie było dawno. Schetyna jeździł nawet do najmniejszej gminy. Wychodzi na to, że zyskał dla siebie nowy region – podsumowuje. Doktor Jabłoński pytany, czy Schetyna nadal ma szansę zostać przewodniczącym Platformy Obywatelskiej, uważa, że tak. – Tyle że nawet jeśli mu się uda, niewiele to zmieni, bo nadal w PO liczyć się będą osoby mu nieżyczliwe – komentuje.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze