Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Więcej pieniędzy dla biednych

Dodano: 03/12/2015 - Numer 1285 - 03.12.2015
fot. Malgorzata Armo/Gazeta Polska
fot. Malgorzata Armo/Gazeta Polska
Prezydent Andrzej Duda skierował do Sejmu projekt ustawy podnoszącej kwotę wolną od podatku z 3089 zł do 8000 zł, wypełniając obietnicę wyborczą. Tym samym podatku mają nie płacić osoby żyjące poniżej biologicznej egzystencji człowieka, tak jak jest to obecnie. Niektóre media na wieść o tym, że prezydent spełnia obietnice wyborcze, podniosły larum, że budżet państwa straci 15,5 mld zł w wyniku podniesienia kwoty wolnej od podatku. Takie koszty podała Kancelaria Prezydenta w uzasadnieniu do projektu. Tymczasem oburzenie powinna wzbudzać liczba osób żyjących w skrajnej biedzie, bo to hańba dla narodu. Poniżej egzystencji żyje 2,8 mln ludzi w Polsce, a poniżej ustawowej granicy ubóstwa aż 4,6 mln osób. Przez osiem lat swoich rządów koalicja PO-PSL pielęgnowała wręcz w Polsce biedę, m.in. przez zamrożenie kwoty wolnej od podatku. Doszło do tego, że Rzecznik Praw Obywatelskich ujął się za ubogimi i wniósł skargę ws. zamrożenia kwoty wolnej od podatku do Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie orzekli, że brak mechanizmów podnoszących kwotę wolną do poziomu gwarantującego co najmniej minimum egzystencji jest niezgodny z konstytucją. Obowiązkiem państwa jest pozostawienie podatnikowi dochodu niezbędnego do godnej egzystencji. Dopiero dochód przekraczający tę kwotę powinien podlegać opodatkowaniu. Kancelaria Prezydenta zwraca uwagę na to, że w tym zakresie mocno odbiegamy od standardów unijnych. Mamy kwotę wolną od podatku jedną z najniższych w Unii Europejskiej. Na Cyprze nie płaci się podatku od dochodów do 19,5 tys. euro, w Finlandii 16,5 tys. euro, w Wielkiej Brytanii 14 tys. euro, w Luksemburgu do nieco ponad 11,2 tys. euro, Austrii do 11 tys., Malcie 8,5 tys. euro, Niemczech nieco ponad 8,3 tys. euro, Słowacji 3,8 tys. euro, a w Polsce do 750 euro. Dlatego prezydent proponuje podwyższenie tej kwoty z 3091 zł do 8000 zł. Podatnik, który uzyska roczny dochód do wysokości 8 tys. zł nie będzie zobowiązany do zapłaty podatku. Skorzystają na tym również emeryci i renciści. Spadek dochodów budżetowych z tytułu zmiany wysokości kwoty wolnej od podatku szacuje się na 15,5 mld zł. Jednakże część tych pieniędzy wróci do budżetu. Według GUS u wydatki gospodarstw domowych stanowią 80,5 proc. ich dochodów, a zatem pieniądze uzyskane z podwyższenia kwoty wolnej od podatku w większości zostaną wydane na zakup towarów i usług. Co najmniej 9 proc. z tej kwoty wróci do budżetu w postaci podatków. Na podwyższonej kwocie od podatku skorzystają też przedsiębiorcy, uzyskując dodatkowe wpływy ze sprzedaży swoich wyrobów. I – jak to w obiegu gospodarczym bywa – państwo zyska na płaconych przez nich podatkach CIT. W uzasadnieniu do projektu ustawy prezydenccy urzędnicy zwracają uwagę na to, że pieniądze, które wydadzą gospodarstwa domowe, wpłyną na zdynamizowanie wzrostu gospodarczego, co powinno być też szansą rozwoju dla mikro- i małych przedsiębiorstw.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze