Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Ropa będzie po 10 dol. za baryłkę

Dodano: 15/01/2016 - Numer 1318 - 15.01.2016
Cena ropy naftowej może w tym roku spaść do 15, a nawet 10 dol. za baryłkę. Wszystko przez jednoczesne umacnianie się dolara i znaczny wzrost zapasów surowca. To fatalna wiadomość dla Rosji, bo coraz tańsza ropa podmywa jej finanse. Rosyjskie media donoszą, że Kreml zamierza obciąć o 10 proc. wydatki w tegorocznym budżecie, z wyjątkiem tych na armię i administrację. Eksperci prześcigają się w prognozach, jak tania będzie w tym roku ropa. Kiedy znany amerykański strateg i publicysta Dennis Gartman ogłosił, że w związku ze zbiegiem dwóch okoliczności – szybko rosnących zapasów i silnego dolara – cena baryłki ropy może w tym roku spaść do 15 dol., niemal w tym samym czasie pojawiła się informacja, iż ropa może potanieć nawet do 10 dol. za baryłkę. Tym razem była to ocena analityków brytyjskiego banku Standard Chartered, którzy swoją analizę zbudowali w oderwaniu od czynników makroekonomicznych. – Na chwilę obecną brak jest istotnych czynników, które popychałyby rynek w stronę jakiejkolwiek równowagi – twierdzi Paul Horsnell, szef działu analiz rynków surowcowych wspomnianego banku. – Notowania cen ropy prawie wyłącznie zależą od przepływów finansowych wywołanych wahaniami cen pozostałych aktywów, np. dolarów i akcji – zaznacza brytyjski analityk. – W tej sytuacji cena może spaść do 10 dol. za baryłkę, zanim większość zarządzających aktywami przyzna, że spadki zaszły za daleko – podsumowuje Horsnell. Prognozy te, a zwłaszcza trwające od dawna realne spadki cen ropy, bardzo niepokoją kraje, których budżety oparte są na handlu surowcami, np. Rosję, Wenezuelę czy Nigerię. Nigeryjski minister ropy Emmanuel Ibe Kachikwu zaapelował o zwołanie nadzwyczajnego szczytu OPEC, organizacji zrzeszającej producentów ropy. – Mówiliśmy, że będzie to konieczne, jeśli cena ropy spadnie poniżej 35 dol. Obecne ceny dyktują konieczność takiego spotkania – twierdzi Kachikwu. Rzeczywiście, w tym tygodniu baryłka ropy Brent kosztuje poniżej 31 dol., a amerykańska WTI jest jeszcze tańsza. Tanieje też rosyjska ropa Ural – jej cena spadła do najniższego poziomu od 2008 r. i ostatnio wynosiła niewiele ponad 29 dol. za baryłkę. Tania ropa podmywa zwłaszcza finanse Rosji. Dziennik „Wiedomosti”, powołując się na urzędników federalnych, informuje, że w styczniu i lutym br. dochody budżetu z ropy naftowej będą o 300 mld rubli mniejsze, niż planowano. W związku z tym rząd zamierza obciąć tegoroczne wydatki o 10 proc. Oszczędności ominą jedynie armię i administrację, a więc sektory, na których Kreml opiera swoją pozycję w kraju. Jak podał dziennik, do 15 stycznia resorty mają zadecydować, które wydatki obetną, i przekazać tę informację Ministerstwu Finansów. Następnie zacznie się przygotowanie poprawek do ustawy budżetowej. Według gazety „Kommiersant” 10-proc. cięcia w wydatkach pozwolą zaoszczędzić ok. 700 mld rubli. Informacje o budżetowych cięciach potwierdziła agencja TASS. Powołując się na źródło zbliżone do Kremla, podała, że cięcia wydatków do 10 proc. nastąpią, jeśli dojdzie do negatywnego rozwoju sytuacji gospodarczej. – Jeśli sytuacja będzie się poprawiała, to naturalnie cięcia będą mniejsze – podkreślił informator TASS u. Ropa jednak wciąż tanieje, a z prognoz analityków wynika, że na wzrost jej cen w tym roku nie ma co liczyć. (BiznesAlert.pl, pb.pl)
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze