Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

​Nowe wojsko zwiera szyki

Dodano: 26/04/2017 - numer 1709 - 26.04.2017
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
OBRONA \ Struktury Wojsk Obrony Terytorialnej w województwach śląskim i wielkopolskim zostaną sformowane w 2018 r., czyli rok wcześniej, niż planowano. – Widać, że ten proces przebiega sprawnie, a argumenty przeciwko powstaniu nowej formacji są coraz mniej przekonujące – mówi nam Roman Polko, generał Wojska Polskiego.
„Decyzja Antoniego Macierewicza, ministra obrony narodowej, o przyspieszeniu formowania dowództw i brygad Wojsk Obrony Terytorialnej w województwach śląskim i wielkopolskim jest odpowiedzią na zaangażowanie środowisk lokalnych w budowę piątego rodzaju sił zbrojnych” – czytamy w komunikacie resortu obrony. Jak podaje MON, pierwsze pododdziały WOT‑u w obu województwach mają powstać w 2018 r., czyli rok wcześniej, niż planowano.
Do tej pory zostały utworzone pierwsze trzy brygady obrony terytorialnej (BOT) w województwach: podlaskim, lubelskim oraz podkarpackim. Na tym terenie prowadzony jest obecnie nabór kandydatów do nowej formacji. Ochotnicy, którzy dotąd w ogóle nie służyli w wojsku, 6 maja rozpoczną 16-dniowe szkolenie. Obecnie są tworzone również dwie brygady w województwie mazowieckim oraz jedna w województwie warmińsko-mazurskim. W sumie WOT jako piąty rodzaj sił zbrojnych do 2019 r. ma liczyć 53 tys. żołnierzy.
„Profilowanie pododdziałów WOT‑u ma służyć nie tylko lepszemu przygotowaniu do walki, ale również wspieraniu lokalnych społeczności w czasie klęsk naturalnych i zdarzeń losowych wymagających podejmowania działań ratowniczych” – podsumowuje MON.
Do sprawy powstawania nowej formacji odniósł się w rozmowie z „Codzienną” Roman Polko, generał Wojska Polskiego. – Widać, że ten proces przebiega bardzo sprawnie. Głosy, które chciały zdyskredytować ten pomysł, są coraz bardziej piskliwe i mniej przekonujące – mówi nam Polko.
Przypomnijmy, wcześniej posłowie PO i Nowoczesnej twierdzili, że Obrona Terytorialna będzie nieskuteczna wobec działań dużo lepiej rozwiniętej armii rosyjskiej, która dysponuje bronią atomową. – Najbardziej realnym wariantem w wypadku potencjalnego ataku Federacji Rosyjskiej nie jest wojna atomowa, ale hybrydowa, prowadzona za pomocą „zielonych ludzików”. Przykład konfliktu zbrojnego na Ukrainie pokazuje, że FR wysyła swoje wojska w miejsca, w których nie występują jednostki operacyjne. WOT mają więc wypełnić tę lukę i odstraszyć przeciwnika. Musimy być przygotowani na każdy atak – dodaje generał.
 
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze