Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Mogą puścić Lisa z torbami

Dodano: 27/05/2017 - numer 1734 - 27.05.2017
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Tomasz Lis może stracić fortunę. 12 mln zł. Tyle domaga się od niego i od spółki Ringier Axel Springer wydawca „Wprost” w procesie za łamanie prawnych reguł uczciwej konkurencji. Lis miał dopuścić się tego, przechodząc ze stanowiska redaktora naczelnego tygodnika do konkurencyjnego „Newsweeka”.
W sprawie toczącej się przed Sądem Okręgowym w Warszawie pozostało jeszcze tylko wysłuchanie dwóch nieuchwytnych dotąd świadków. Sąd nie może doprosić się od Magdy Gessler i Hanny Lis, by stawiły się na wezwania sądu w roli świadków. Sędzia w tej sprawie zapowiedział, że w wypadku nieodebrania wezwania do stawienia się w sądzie przez Magdę Gessler wyda nakaz doprowadzenia jej przez policję na salę rozpraw.
Proces dotyczy wydarzeń z 2012 r., gdy Lis po otrzymaniu zwolnienia z funkcji redaktora naczelnego „Wprost” przyjął propozycję kierowania tygodnikiem „Newsweek Polska”, a następnie zaoferował pracę lub współpracę niemal całemu ówczesnemu zespołowi redakcyjnemu tygodnika „Wprost”.
W rezultacie do nowej redakcji odeszło z Lisem aż 25 osób. Jednak 12-milionowa kwota odszkodowania nie dotyczy tylko drenażu kadr redakcji. Według pozywających spółka poniosła o wiele więcej strat ze względu na jeszcze inne nieetyczne i bezprawne działania redaktora.
Jak głosi pozew, nowe kierownictwo „Newsweek Polska” naruszyło standardy uczciwej konkurencji, ukradło własność intelektualną spółki wydającej „Wprost”, m.in. przez skopiowanie wyglądu stron czy formatu tygodnika. – Mając przed sobą strony jednego i drugiego pisma, bez obejrzenia okładki nie można było stwierdzić, które z nich ma się przed oczami – mówi „Codziennej” pełnomocnik prawny wydawcy „Wprost” Paulina Piaszczyk. W pozwie mowa jest też, że Lis dokonał zmian w koncepcji tygodnika „Newsweek Polska” z bezprawnym wykorzystaniem wiedzy eksperckiej i poufnych informacji z tygodnika „Wprost”.
Co więcej, według pozwu Tomasz Lis miał wykorzystywać sprzęt i czas pracy „Wprost”, robiąc materiały reklamujące jego portal NaTemat.pl. Lis został w tej samej sprawie pozwany także za to, że miał zawłaszczyć sobie ideę i logo kierowanej do czytelników akcji uruchamianej przez redakcję „Wprost”. Pozew wskazuje też, że działanie Tomasza Lisa i wydawcy „Newsweeka” stanowiło „niemalże podręcznikowy przykład naruszenia Ustawy o Zwalczaniu Nieuczciwej Konkurencji”.
Lis przegrał już inny proces z wydawcą tygodnika „Wprost”, który dotyczył obraźliwego wpisu na jego blogu. Mimo uprawomocnienia się wyroku w marcu br., naczelny „Newsweeka” ma do tej pory uchylać się od publikacji przeprosin.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze