Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

W hołdzie bohaterskim powstańcom warszawskim

Dodano: 15/09/2017 - numer 1827 - 15.09.2017
Pokaz sprzętu wojskowego, rekonstruktorzy ucharakteryzowani na powstańców warszawskich, konkursy historyczne, koncerty patriotyczne i wiele innych atrakcji – to wszystko czekało na uczestników Pikniku Powstańczego, który 10 września odbył się na Skwerze I Dywizji Pancernej Wojska Polskiego w Warszawie. Organizatorem wydarzenia była Fundacja Reduta PWPW, a głównym jego celem było uhonorowanie bohaterów warszawskich z 1944 r.
Jan Przemyłski
– Nasza inicjatywa ma upamiętnić nie tylko obrońców PWPW z Powstania, ale i wszystkich powstańców oraz ludność cywilną, która przez 63 dni bohatersko stawiała czoło okupantowi , aby wyzwolić swoją stolicę, poczuć namiastkę wolności. Chcielibyśmy, by piknik był miejscem, gdzie przyjdą rodziny z dziećmi i każdy w atrakcyjny i ciekawy sposób będzie mógł poznać historię wolnościowego zrywu ludności sprzed 73 lat – powiedział „Codziennej” Piotr Woyciechowski, prezes PWPW SA.
Zabawa i edukacja
Wydarzenie otworzyła gra miejska skierowana głównie do najmłodszych uczestników, która rozpoczęła się już o godz. 10. Główna część pikniku wystartowała 4 godziny później. Dla przybyłych na Skwer I Dywizji Pancernej Wojska Polskiego w Warszawie czekało mnóstwo atrakcji. Najmłodsi uczestnicy pikniku mogli wziąć udział w licznych konkursach historycznych, przeprowadzać doświadczenia naukowe w specjalnie do tego przystosowanych stanowiskach, a także w ciekawy sposób zapoznać się z wydarzeniami sprzed 73 lat. Chętni mogli też przybić „piątkę” z legendarnym polskim misiem „Wojtkiem”. Chwilę po godz. 15 na głównej scenie pojawił się zespół Arka Noego, który zagrał swoje największe przeboje. Z kolei młodzież i starsi goście pikniku mogli zapoznać się z codziennąa pracą takich jednostek, jak saperzy, antyterroryści, GROM, policja oraz Żandarmeria Wojskowa. To właśnie namiot tej ostatniej formacji budził największe zainteresowanie warszawiaków. Tutaj każdy mógł skorzystać z symulatora jazdy samochodem, a także urządzenia, które imituje efekt zderzenia czołowego – tym samym pokazując, jak ważne jest właściwe korzystanie z pasów bezpieczeństwa w pojeździe.
Ciekawostki dla fanów motoryzacji
Oprócz wymienionych atrakcji odwiedzający mogli również podziwiać, a także obejrzeć od wewnątrz, pojazdy wojskowe, m.in. czołgi i motocykle oraz sprzęt z czasów II wojny światowej i Powstania Warszawskiego, który od godzin porannych do wieczornych zaparkowany był wzdłuż ul. Sanguszki i Rybaki. Dużym zainteresowaniem cieszył się samochód pancerny „Kubuś”, który własnoręcznie skonstruowali polscy żołnierze. Był to jedyny w II wojnie światowej pojazd pancerny zbudowany przez członków ruchu oporu. W niedalekim sąsiedztwie samochodów militarnych, nieco na uboczu, odwiedzających kusił zapach paleniska. To właśnie tam, w warunkach polowych, członkowie grupy historycznej „Zgrupowanie Radosław” zapraszali do degustacji na bieżąco przygotowywanych powstańczych posiłków. Wśród nich znalazły się kanapki z marmoladą, kanapki z konserwą, kawa zbożowa czy kasza… również z konserwą. Odpowiedzialne za to stanowisko rekonstruktorki wyjaśniały, że tak właśnie wyglądały kuchnie polowe podczas Powstania Warszawskiego. – Takie punkty funkcjonowały w podwórkach kamienic, gdzie powstańcy i ludność cywilna mogli zjeść coś ciepłego. Dania były proste, przygotowywane z tego, co było dostępne – mówi nam Katarzyna z grupy historycznej „Zgrupowanie Radosław”. Swoje stoisko wystawiła również Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, gdzie atrakcją była personalizacja kart dla dzieci, pokaz czerpania papieru czy okolicznościowe nadruki wykonywane na historycznej maszynie dociskowej, tzw. bostonce.
Wspomnienia z tamtych dni
Gościem honorowym pikniku był Juliusz Kulesza ps. „Julek”, żołnierz Amii Krajowej i obrońca Reduty PWPW w 1944 r., a także autor 19 książek o Powstaniu Warszawskim, który opowiedział o wydarzeniach sprzed 73 lat ze swojej perspektywy. – Brakowało wody i jedzenia. Byliśmy wycieńczeni. Spaliśmy po cztery godziny na dobę. Był upał. Jednak niosły nas emocje, nerwy. Chęć oddania się słusznej sprawie dodawała nam siły – wspominał podczas swojego wystąpienia na scenie. Przyznał, że bardzo trudnym momentem było strzelanie do wroga. – Pamiętaliśmy, że to nieprzyjaciel przyszedł do nas, a nie my do niego. Po latach trudnej okupacji chcieliśmy doświadczyć elementarnej sprawiedliwości – mówił żywiołowo. „Julek” opowiedział również, jak istotną rolę odegrały dzieci podczas tych 63 dni walk o stolicę. – Dzieci pomagały w łączności. Dzięki temu wiele osób dowiadywało się, co działo się z najbliższymi. W czasie powstania nie byłem dzieckiem, ale byłem łącznikiem, a później strzelcem – wyjaśnił Kulesza.
Niezwykła wystawa
Po wystąpieniu legendarnego powstańca na scenie głównej pojawił się Garwoliński Teatr Muzyczny „Od Czapy”. Następnie swoje utwory zaprezentowali również zespół Contra Mundum oraz – jako gwiazda wydarzenia – zespół Luxtorpeda. Muzycy zagrali patriotyczne utwory, a ich wystąpienie oglądało tysiące obecnych na pikniku. Wieczorem, od godz. 21.30 do północy na budynku PWPW przy ul. Rybaki 35 prezentowano widowisko multimedialne z wykorzystaniem techniki mappingu 3D.
Warto też pamiętać, że na ogrodzeniu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych przez najbliższe trzy miesiące można oglądać wystawę upamiętniająca Powstanie Warszawskie pt. „Niemieccy kaci – polskie ofiary”. Wystawa obejmuje 66 koloryzowanych fotografii, obrazujących rzeczywistość i ofiary Powstania.
Artykuł powstał we współpracy z PWPW SA



     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze