Podpalony we śnie

Rafał Gersten, który przez lata walczył między innymi z władzami Karpacza i przedsiębiorcą widmo o ocalenie zabytkowego dworca, o mały włos nie stracił życia. Nieznani sprawcy uwięzili go w wagonie kolejowym, który oblali benzyną i podpalili.  Upór Rafała Gerstena spowodował, że kilka lat temu zabytkowy dworzec w Karpaczu i tereny kolejowe nie trafiły w ręce prywatnego przedsiębiorcy. Wprawdzie w przetargu wyłoniono nabywcę obiektu, jednak z powodu unieważnienia procedury do dziś nie upubliczniono informacji, kto chciał przejąć teren wraz z dworcem. Rafał Gersten wydzierżawił tory przy dworcu, żeby uniemożliwić sprzedaż i rozbiórkę linii. Przy stacji postawił wagon, w którym można mieszkać i pracować. W tygodniu chciał zabezpieczyć go przed zimą i został w nim na noc. – Około 4 rano