Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Zielony dowód osobisty

Dodano: 12/12/2017 - numer 1900 - 12.12.2017
Byłem kiedyś na wagarach we wtorek. Ale, ale… Proszę, żeby nie martwili się Państwo o stan mojej edukacji, bo piszę o wtorku 13 listopada 1990 r. Tego dnia bowiem ukończyłem 18. rok życia i już rano stawiłem się w Urzędzie Miasta Łódź-Widzew, aby odebrać upragniony dowód osobisty.  Wracając do domu czerwonym, rozklekotanym, pamiętającym gierkowską dekadę tramwajem, obracałem w dłoniach nowiutki dokument i patrzyłem na niego jak na relikwię. „Święty Graal dorosłości” spowoduje, że już żaden bramkarz nie będzie mógł zabronić mi wejścia do dyskoteki, jak to miało miejsce kilka dni wcześniej, i żadna ekspedientka nie odmówi sprzedaży piwa. Poczułem się wreszcie pełnoprawnym obywatelem. Moja duma dobijała szczytu 25 listopada tego roku, gdy wziąłem udział w wyborach prezydenckich, oddając
     

10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze