Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

​Niewielki wzrost cen w grudniu

Dodano: 08/01/2018 - numer 1919 - 08.01.2018
MAKROEKONOMIA \ W grudniu ceny żywności i paliw wzrosły mniej, niż oczekiwano. Główny Urząd Statystyczny podał, że inflacja w tzw. szybkim szacunku w ostatnim miesiącu 2017 r. wyniosła 2 proc. rok do roku. W listopadzie minionego roku inflacja sięgnęła już 2,5 proc. 
W grudniu wzrost cen paliw i żywności nie był tak duży, jak oczekiwali niektórzy ekonomiści. Złoty w tym okresie okazał się na tyle silny względem dolara i franka, że mimo wzrostu cen ropy na światowych rynkach nie doszło do istotnego wzrostu cen paliw w Polsce – zwraca uwagę Rafał Sadoch z Domu Maklerskiego mBanku. Jego zdaniem w ciągu tego roku inflacja będzie jednak stopniowo wzrastała i osiągnie cel stawiany przez Radę Polityki Pieniężnej. – Nie ma jednak ryzyka wzrostu inflacji powyżej 3 proc. – dodaje.
Przemysław Kwiecień z Domu Maklerskiego XTB uważa, że grudniowy szybki szacunek GUS-u dowodzi, iż listopadowe dane inflacyjne to była „anomalia”. Jego zdaniem także w 2018 r. inflacja będzie poniżej 2,5-procentowego poziomu, który Rada Polityki Pieniężnej określiła jako cel inflacyjny. W ocenie Kwietnia rada nie będzie się spieszyła z podwyżką stóp procentowych, co jest dobrą wiadomością dla osób spłacających kredyty. 
Według analityków PKO BP grudzień jest pierwszym z trzech miesięcy niższej inflacji. Nie wykluczają, że w styczniu i lutym może ona przejściowo spaść poniżej 2 proc., a od marca powróci do wzrostów i na przełomie czerwca i lipca osiągnie swój lokalny szczyt, wtedy wyniesie ok. 2,9 proc., licząc rok do roku. Jak będzie ostatecznie zachowywał się ten wskaźnik, zależy od zmian cen, w szczególności mediów (energii, gazu), a także od długości utrzymywania się podwyższonych cen ropy naftowej. O tym, że inflacja powróci do wzrostów, świadczą dane z rynków hurtowych oraz wskaźniki koniunktury.
Inni analitycy też się spodziewają, że jeszcze w tym roku zobaczymy inflację na poziomie 3 proc. Jak wyjaśnia Piotr Kuczyński z Xelion, firmy produkcyjne muszą podnosić ceny produktów, bo rosną ceny robocizny, co jest związane z podwyżkami płac. Rosną też ceny komponentów do produkcji. Inflacja będzie więc rosła, a wraz z nią oprocentowanie kredytów. Jednocześnie oczekiwanie na podwyżki stóp procentowych będzie umacniało złotego, o ile nie dojdzie do jakiejś katastrofy na świecie. Mocny złoty natomiast to dobra wiadomość dla osób zadłużonych we frankach i w innych obcych walutach.

     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze