Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Biało-Czerwoni na medal

Dodano: 10/08/2021 - Numer 2986 - 10.08.2021
fot. PAP/Newscom
fot. PAP/Newscom

Mimo wymagającego początku to były fantastyczne letnie igrzyska olimpijskie dla naszej reprezentacji. Polacy przywieźli ze stolicy Japonii 14 krążków, w tym cztery złote oraz po pięć srebrnych i brązowych. Najlepsi byliśmy się w lekkoatletyce. Dorobek medalowy Biało-Czerwonych pozwolił zająć im 17. miejsce w ogólnej klasyfikacji XXXII Letnich Igrzysk. Warto zaznaczyć też, że turniej w Tokio był najlepszy dla Polski od ponad 20 lat, od zawodów w Sydney.

Za nami dwa tygodnie niesamowitych emocji sportowych. W zakończonych przedwczoraj XXXII Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Tokio udział wzięło ponad 11 tys. sportowców z 206 krajów z całego świata, rozdano 339 kompletów medali w 33 dyscyplinach, co jest rekordową liczbą.

Polska drużyna liczyła ponad 420 osób, z czego 211 to sportowcy. Rywalizowali oni w blisko 140 konkurencjach w 28 dyscyplinach. Ostatecznie z Tokio udało się nam przywieźć 14 krążków, w tym cztery złote, pięć srebrnych i pięć brązowych, co dało 17. miejsce w klasyfikacji XXXII Letnich Igrzysk Olimpijskich.

Polskie „złotka”

Jak już wcześniej wspomnieliśmy, Biało-Czerwoni w Tokio zdobyli złote medale w czterech konkurencjach. Pierwszy najcenniejszy krążek trafił do Polaków 31 lipca. Sztafeta mieszana 4x400 m w składzie: Justyna Święty-Ersetic, Karol Zalewski, Kajetan Duszyński i Natalia Kaczmarek okazała się najlepsza w debiutującej na letniej olimpiadzie konkurencji lekkoatletycznej. Medale otrzymali także startujący w eliminacjach Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik i Dariusz Kowaluk. – Zrobiłyśmy to razem, bez względu na to, czy jedna biegła w eliminacjach, czy w finale – powiedziała Justyna Święty-Ersetic w niedzielę 8 sierpnia po powrocie z Tokio. Natomiast Kajetan Duszyński wspomniał o nieprzespanej nocy, gdyż musiał odpisać na wszystkie wiadomości, jakie dostał po zwycięstwie. – Cieszę się, że nas wspieracie – dziękował kibicom.

Nasi rodacy bezkonkurencyjni okazali się także w rzucie młotem. Nie zawiodła nasza medalistka z dwóch poprzednich edycji letnich igrzysk – Anita Włodarczyk. Wywalczyła trzecie złoto olimpijskie w swojej karierze. Jak sama przyznała, w sporcie przeszła „długą drogę”. – To coś niesamowitego. Zapisałam się w historii światowej lekkiej atletyki, więc jest fajnie i zaczynam świętować – powiedziała Anita Włodarczyk do zebranych na Lotnisku Chopina w Warszawie. Warto wspomnieć, że nasza złota medalistka w niedzielę obchodziła swoje 36. urodziny i w związku z tym kibice odśpiewali jej gromkie „Sto lat”.

Oprócz Anity Włodarczyk w rzucie młotem popisał się także Wojciech Nowicki. – Chciałbym wszystkim podziękować za tak liczne przybycie, za kibicowanie, trzymanie kciuków. Dziękuję, że jesteście z nami – mówił w niedzielę Nowicki.

Bez wątpienia jedną z największych wspaniałych niespodzianek sprawił chodziarz Dawid Tomala, który złoto zgarnął na dystansie 50 km. – Był taki moment na trasie, że nic się nie działo, więc trzeba było przyspieszyć. Anita mówiła, że przeszła długą drogę, a ja jeszcze dłuższą – 50 km, i to po raz ostatni w życiu. Na kartach historii zostanę na zawsze. Bardzo wiele serducha w to włożyłem i mam nadzieję, że przysporzyłem wam wiele radości – stwierdził Tomala. Warto zaznaczyć, że na kolejnych igrzyskach dystans 50 km zostanie zastąpiony dystansem 35 km.

Srebrni tytani sportu

Krążków koloru srebrnego nasi rodacy przywieźli z Japonii pięć. Pierwszy z nich, a jednocześnie pierwszy dla Polski na igrzyskach w Tokio, Biało-Czerwoni zdobyli 28 lipca. Wywalczyły go wioślarki w konkurencji czwórki podwójnej kobiet w składzie: Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak i Katarzyna Zillmann.

Kolejny powód do radości dały nam wspomniane już wcześniej (złoto w sztafecie mieszanej 4x400m) biegaczki Natalia Kaczmarek, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik i Justyna Święty-Ersetic. W sztafecie kobiet wywalczyły srebro.

Krążek tego samego koloru w żeglarskiej klasie 470 zdobyły także Jolanta Ogar-Hill i Agnieszka Skrzypulec, które wróciły w minioną niedzielę do Polski razem z grupą lekkoatletów. – Mamy z Jolą duże doświadczenie i wiedziałyśmy, że nie odpuścimy do końca. Chciałybyśmy podziękować całemu środowisku żeglarskiemu, które wierzyło w nas od początku do końca. Dziękujemy wszystkim kibicom. Jesteśmy zmęczone fizycznie i psychicznie, bo nasze zawody trwały tydzień – powiedziała Skrzypulec do zebranych na warszawskim lotnisku im. F. Chopina.

Można powiedzieć, że z wody „wyłowiliśmy” jeszcze jeden srebrny krążek, gdyż w kajakarskich regatach w K2 500 m wywalczyły go Karolina Naja i Anna Puławska.

Z wody wracamy na ląd, gdyż w rzucie oszczepem srebrny medal zgarnęła Maria Andrejczyk. Należy odnotować wspaniały gest, na jaki zdecydowała się nasza reprezentantka, gdyż Andrejczk już zapowiedziała, że chce zlicytować swój medal na cele charytatywne, a adresatami pomocy mają być głównie małe dzieci. Wielki szacun!

Nasze brązowe powody do dumy

Tyle samo, ile sreber, tyle też brązów wywalczyli reprezentanci Polski. Zaczniemy od rzutu młotem, w którym zarówno w klasyfikacji mężczyzn, jak i kobiet na trzeciej lokacie nie mieliśmy sobie równych. W tej konkurencji z brązem z Tokio wracają Paweł Fajek i Malwina Kopron.

Kolejnym lekkoatletą, który sięgnął po trzecie miejsce na podium, jest Patryk Dobek, który sprawił niemałą niespodziankę w biegu na 800 metrów.

Po jednym brązie Biało-Czerwoni wywalczyli jeszcze na macie i na wodzie. Z medalu cieszył się zapaśnik Tadeusz Michalik, walczący stylem klasycznym w kategorii 97 kg.

Z kolei w kajakarskich regatach w K4 500 m po krążek popłynęły Karolina Naja, Anna Puławska, Justyna Iskrzycka i Helena Wiśniewska.

Materiał powstał we współpracy z PKN ORLEN

     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze