Zadowolony minister

Minister transportu Sławomir Nowak wystawił sobie cenzurkę z przygotowań do Euro 2012. Za lotniska dał sobie piątkę. Za kolej czwórkę. Za drogi trójkę. Szkoda, że o ocenę efektów swojej pracy nie poprosił innych. Może wtedy nie odważyłby się mówić, że drogi są przygotowane do mistrzostw w stopniu dostatecznym. Przecież zamiast planowanych autostrad na kierowców będą czekały rozkopane budowy, wielogodzinne korki i objazdy. A czy polskie koleje na pewno zasługują na ocenę dobrą? Zwłaszcza po tym, jak przy okazji śledztwa w sprawie tragicznej katastrofy pod Szczekocinami stwierdzono wiele zaniedbań w kolejowej infrastrukturze? I obaw tych nie mogą zmniejszyć zapewnienia Nowaka, że 75 proc. kibiców przyleci na Euro samolotami. Jeśli to nawet prawda, to jak potem będą poruszali się po kraju?