Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Anatomia kłamstwa pierwszego sędziego RP

Dodano: 10/07/2018 - numer 2072 - 10.07.2018
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Sędzia Józef Iwulski nie przyznawał się do PZPR w życiorysie ani do tego, że pozostał w niej do końca PRL. Ukrywał swój udział w aparacie sądowym stanu wojennego. Nie zamierza mówić o tym, że gdy on ferował wyroki w tym okresie, jego żona była funkcjonariuszem SB. Zamiast wyjaśniać swoją rolę w PRL… opowiada dowcip. W publikowanych po 1989 r. biogramach sędziego Józefa Iwulskiego próżno szukać informacji, że był w PZPR. Prawnik nie ujawniał tego, gdy był kandydatem na prezesa Izby Pracy SN, a także gdy został wysunięty na p.o. I prezesa SN. Dopiero gdy „Codzienna” napisała, że jednak był w partii, stwierdził, że z przewodnią siłą narodu łączyły go więzy od 1978 do 1981 r. – wtedy miał zostać z niej wyrzucony. A to nieprawda
     

22%
pozostało do przeczytania: 78%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze