Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

PMI a atmosfera na parkietach (3)

Dodano: 13/03/2020 - numer 2581 - 13.03.2020

Wskaźniki giełdowe \ Polskie PMI nie odzwierciedla obrazu gospodarki. Podobnie jak giełda. W USA indeks DJIA znacząco wyprzedzał optymizm biznesu.

W przypadku oceny polskiego PMI warto spojrzeć na znacznie dłuższy okres. Przede wszystkim dlatego, że nasza gospodarka rozwija się dynamicznie, a sama giełda od wielu lat raczej nie okazuje tego w notowaniach. WIG20 najlepszy wynik zanotował jeszcze przed kryzysem w 2008 r. (indeks przekroczył w 2007 r. poziom 3900 pkt), co znacząco różni nasz parkiet od giełd we Francji, w Stanach Zjednoczonych czy w Niemczech. Kryzys gospodarczy uderzył w te rynki, podczas gdy Polska utrzymała wzrost gospodarczy.
Obecnie jest podobnie. Zachód zwalnia, ale nasza ekonomia pomimo różnych problemów nie wykazuje tak niepokojących sygnałów. Oczywiście inflacja wzrasta, ale to nie jest aż tak znaczący problem, jeśli chodzi o PMI. W ostatnich latach wskaźnik ten nie reagował zbyt mocno zarówno na gospodarcze sukcesy, jak i problemy. Od 2012 r. do dziś PMI dla polskiego przemysłu poruszał się w przedziale 46–56 pkt, przez większą część czasu pozostając powyżej wartości 50 pkt. Potwierdza to średnia dla tego okresu wynosząca ponad 51,3 pkt. Dla porównania: taka sama wartość dla strefy euro jest wyższa i wynosi 52,8 pkt. Indeks WIG20 w tym czasie prezentował w dużej mierze zbliżony trend. Jednak w 2016 r. znalazł się poniżej wartości 2000 pkt. Nie współgrało to z obrazem wskaźnika PMI, który notował regularnie wynik przekraczający poziom 50 pkt. W późniejszym okresie sytuacja znowu wróciła do pewnej normy, jednak ostatnie osłabienie giełdowe podobnie jak w przypadku Euro Stoxx nie współgra tak mocno ze wskaźnikiem PMI.
Na koniec ocena sytuacji w Stanach Zjednoczonych. Amerykańskie PMI publikowane jest później niż europejskie wskaźniki i z reguły nie wzbudza aż takiego zainteresowania. W ostatnich czterech latach prezentowało się zdecydowanie lepiej niż w Polsce. Chociaż indeks nie osiągnął nigdy poziomu 60 pkt jak w Eurolandzie (najwyższa wartość nie przekraczała poziomu 57 pkt), to wskaźnik dla amerykańskiego przemysłu ani razu nie spadł poniżej poziomu 50 pkt. A to oznacza tylko jedno: że zawsze optymistyczny scenariusz przeważał nad pesymistycznym. Średnia wartość wskaźnika w tym czasie przekraczała poziom 53 pkt, czyli była wyższa niż w Polsce czy Eurolandzie. O ile porównanie do Europy jest zasadne, to do Polski już nie. Nasza gospodarka notowała bowiem lepsze odczyty wzrostu PKB, co jednak nie znalazło tak silnego odzwierciedlenia w nastrojach. Co ważne, nawet początek 2016 r. i objęcie urzędu prezydenta przez Donalda Trumpa utrzymało optymistyczny nastrój w amerykańskim biznesie. Kolejne miesiące nawet wzmocniły ten obraz.
Relacja z indeksem DJIA to inna kwestia. PMI zyskiwało w mniej niż 50 proc. przypadków, a w miesięcznym ujęciu wskaźnik DJIA rósł w ponad 70 proc. przypadków. Różnica jest więc spora i pesymizm czy raczej umiarkowany optymizm biznesu nie znalazł odbicia w notowaniach, bo przecież indeks przez wiele miesięcy znacząco zyskiwał. Być może jednak rację mieli eksperci, bo obecne spadki to nie tylko efekt koronawirusa, lecz także zbyt wysokiego poziomu DJIA.
Ocena relacji PMI z indeksami giełdowymi jest raczej pozytywna i nie ulega wątpliwości, że spadki PMI wpisują się w giełdowe osłabienie. Kwestią trudną w ocenie jest jednak skala zależności. WIG20 praktycznie nie reagował na pozytywny obraz gospodarki. Jednak samo PMI także nie reagowało. W strefie euro PMI notowało bardzo wysokie odczyty, co jednak nie współgrało z optymizmem giełdowym. Inaczej było w USA, gdzie indeks DJIA jeszcze przed falą epidemii był bardzo mocny, co nie znajdowało odbicia w PMI.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze