Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Zachować człowieczeństwo w reżimie

Dodano: 14/05/2014 - Numer 811 - 14.05.2014
Nasze spektakle, w których możemy mówić prawdę o tym, co się dzieje na Białorusi, pozwalają nam zachować nasze człowieczeństwo – mówią aktorzy Białoruskiego Wolnego Teatru w filmie „W rolach głównych: Białoruscy wichrzyciele”. Ten niezwykły i bardzo ważny dokument można w najbliższych dniach oglądać w warszawskich i wrocławskich kinach w ramach festiwalu Doc Film Festiwal. Kiedy zobaczyłam ich spektakl w Nowym Jorku, temat wolności na Białorusi stał się czymś w rodzaju „mojej prywatnej obsesji” – mówiła reżyserka filmu Madeleine Sacler po jednym z pierwszych europejskich pokazów filmu w warszawskiej Kinotece. – Zrobiłam film o mojej własnej arogancji, nie mogłam pojąć, dlaczego świat milczy o tym, co się tam dzieje – dodała. Dokument młodej amerykańskiej reżyserki Madeleine Sacler opisuje kilka ostatnich lat działalności jednej z najważniejszych białoruskich undergroundowych grup teatralnych. Obserwujemy w filmie coraz bardziej agresywne (zwłaszcza po wydarzeniach 2010 r.) oblicze reżimu Aleksandra Łukaszenki. Materiały nakręcone na ulicach białoruskich miast przez mieszkającą w Mińsku operatorkę musiały być potajemnie wywiezione za granicę. Znalazły się na nich unikatowe nagrania z ulic współczesnego Mińska; brutalne pacyfikacje protestów, zakrwawione twarze protestujących. Widzimy rozwścieczonych milicjantów i agentów KGB, którzy starają się wyłowić prowodyrów klaszczących marszów (od 2011 r. Białorusini protestują, tworząc milczący tłum i klaszcząc w dłonie). – Po tym, co my ci zrobimy, będziesz marzyć, żebyśmy cię traktowali jak hitlerowcy – grozili milicjanci jednej z aktorek po aresztowaniu wszystkich osób znajdujących się w teatrze. Również dzieci. Sceny z ulic Białorusi mieszają się w filmie z fragmentami spektakli. Po tym, jak nazwiska aktorów teatru znalazły się na czarnej liście Łukaszenki, aktorzy Białoruskiego Wolnego Teatru musieli wyemigrować m.in. do Londynu. Praca i śmiech pomaga im przetrwać ten trudny dla nich czas z daleka od rodziny. Pokazują swoje spektakle w Europie i Stanach Zjednoczonych, gdzie starają się zainteresować opinię publiczną „sprawą białoruską”. To staje się dla nich ważniejsze niż sztuka teatralna, choć na festiwalu teatralnym w Edynburgu w 2011 r. otrzymali najważniejszą nagrodę nurtu off. Kanwą ich spektakli są najczęściej ich własne doświadczenia. Szczególnie mocno widać osobisty ton ich sztuk we fragmencie filmu, kiedy jedna z artystek podczas spektaklu retorycznie pyta widownię zgromadzoną w teatrze: „Czy naprawdę musimy się rozebrać do naga, żebyście zaczęli interesować się tak mało atrakcyjną, bez wielkich złóż surowców, Białorusią? (spektakl z Mińska z 2011 r.). – Zabiegi Łukaszenki przypominają działania kogoś, kto stara się wepchnąć z powrotem do tubki pastę, która już dawno się wylała – mówi w filmie Mikołaj Chalezin. Aktorzy wierzą, że będą mogli kiedyś wrócić do swojego wolnego i normalnego kraju.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze