Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Nieprzejezdny wiadukt kolejną kompromitacją PO

Dodano: 15/10/2015 - Numer 1244 - 15.10.2015
Fot. Filip Blazejowski/Gazeta Polska
Fot. Filip Blazejowski/Gazeta Polska
WYBORY \ Sztabowcy Platformy Obywatelskiej robią wszystko, by na ostatniej prostej kampanii przekonać do siebie wyborców. Dopiero co premier Ewa Kopacz pojawiła się w Świnoujściu na uroczystym otwarciu nieczynnego gazoportu, a już na jaw wyszła kolejna wpadka pani premier. W jednym ze spotów wyborczych, w których przekonuje, że Polska zmienia się na lepsze, pojawia się wiadukt nad torami kolejowymi w Mławie, który jest nieprzejezdny. Im bliżej wyborów, tym bardziej rośnie desperacja sztabowców Platformy Obywatelskiej. Sondaże są bowiem bezlitosne – to Prawo i Sprawiedliwość cieszy się największym poparciem Polaków. Platforma nie daje jednak za wygraną i robi wszystko, by przeciągnąć wyborców na swoją stronę. Jednak nieudolne próby – zamiast przynieść wzrost poparcia – tylko kompromitują partię rządzącą i jej szefową Ewę Kopacz. Najlepiej świadczy o tym fakt, że nawet prorządowe media nie mogą dłużej nie zauważyć, że kampania wyborcza w wykonaniu Platformy stała się kabaretem. „W jednym ze spotów wyborczych premier Ewa Kopacz przekonuje, że Polska zmienia się na lepsze. Jeden z mieszkańców dostrzegł, że w tle, za oknami pędzącego pociągu, pojawia się na chwilę wiadukt nad torami w Mławie. Tymczasem jego oddania do użytku mieszkańcy od dawna nie mogą się doczekać” – pisze portal Tvn24.pl. Dalej cytuje słowa premier: „Polska zmienia się na lepsze. Każdy widzi to za oknem. Żyjemy w pięknym kraju, który nie jest ruiną”. Sztabowcy PO nie zadbali nawet o tło odpowiednie do narracji, bo chociaż wiadukt w ruinie nie jest, ale jednak jechać się po nim nie da. Podobną wpadkę premier Kopacz zaliczyła w poniedziałek w Świnoujściu, dokonując uroczystego otwarcia nieczynnego gazoportu. Co więcej, oficjalny termin jego otwarcia upłynął dwa lata temu. Ewa Kopacz najwyraźniej tym się nie przejęła. – Chyba nie przesadzę, jeśli powiem, że jest to historyczny moment. Polska osiągnęła swój bardzo ważny cel strategiczny. Jesteśmy niezależni gazowo – stwierdziła beztrosko premier. Okazuje się jednak, że pierwszy tankowiec może dotrzeć do Świnoujścia najwcześniej w grudniu. Podobnie było w wypadku otwarcia nieczynnego dla zwiedzających Muzeum Katyńskiego. Jak widać, premier Kopacz bardzo chętnie bierze przykład ze swoich partyjnych kolegów – szczególnie byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Jego wizyta w Inowrocławiu podczas kampanii prezydenckiej skończyła się podobną kompromitacją. Specjalnie na czas wizyty Komorowskiego rozstawiono sprzęt budowlany, który miał sugerować, że prace nad budową obwodnicy trwają w najlepsze. Nic bardziej mylnego. Tuż po wyjeździe byłej głowy państwa budowlańcy zwinęli manatki i tak skończyła się budowa.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze