Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Reforma OFE zgodna z konstytucją

Dodano: 05/11/2015 - Numer 1262 - 05.11.2015
 fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
UBEZPIECZENIA \ Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przeprowadzona dwa lata temu reforma systemu emerytalnego jest zgodna z konstytucją. Wyrok ten oznacza, że państwo nie będzie musiało zwrócić otwartym funduszom emerytalnym 150 mld zł. PiS uważa, że obecny system emerytalny wymaga kolejnej reformy. – Trzeba ludziom otwarcie powiedzieć, że konieczne są zmiany, bo inaczej czekają ich głodowe świadczenia – zaznaczają posłowie. Po dwóch latach Trybunał Konstytucyjny wreszcie wydał wyrok w sprawie reformy emerytalnej, w efekcie której koalicja PO-PSL zabrała z OFE 150 mld zł należących do przyszłych emerytów i przekazała je do ZUS u. Przedstawiciele rządu uzasadniali w TK swoją decyzję koniecznością ratowania zagrożonych finansów państwa. Skarżący uważali, że to była grabież emerytalnych składek. Wyrok Trybunału nie był jednogłośny, troje sędziów z 15-osobowego składu złożyło zdanie odrębne. Według PiS-u system emerytalny w Polsce wymaga zmian, bez względu na orzeczenie TK. Kiedy w 1999 r. wprowadzano kapitałową reformę emerytalną, zarzucono nas reklamami o świetlanej starości pod palmami. Już wiadomo, że takiej przyszłości nie doczekają polscy emeryci. Na nic zda się wydłużanie wieku emerytalnego, bo brakuje pieniędzy w systemie. Nie ma ich wystarczająco w ZUS-ie, niewiele też pozostało na kontach w OFE. W ostateczności emeryt i tak skończy na głodówce. Od 2008 r. zaczął się proces obniżania emerytur. Stopniowo koalicja PO-PSL wprowadzała coraz bardziej niekorzystne sposoby naliczania wysokości świadczenia. Efekt jest taki, że obniżono emerytury nawet o połowę. W 2007 r. wysokość świadczenia była jeszcze obliczana w sposób solidarnościowy. Na wysokość emerytury wpływała liczba przepracowanych lat, kwota ostatniej pensji, a emeryt mógł wskazać do podstawy wyliczenia świadczenia lata pracy, w których miał najwyższe zarobki. Osoby, które przepracowały 35–40 lat, otrzymywały świadczenie 1,5–2 tys. zł brutto. Po zmianach – już o kilkaset złotych mniej. Od 2008 r. rząd Donalda Tuska zaczął bowiem wprowadzać formułę kapitałowego wyliczania emerytury także do świadczeń z ZUS. Teraz łączna kwota wpłaconych składek do ZUS jest dzielona przez szacunkową długość życia – 218 miesięcy. O ile w 2007 r. Polacy kończący pracę mogli liczyć na emerytury stanowiące ok. 60 proc. ostatniej pensji, to obecnie już tylko na 30–40 proc. Przy takiej formule liczenia dzisiejsi bezrobotni mogą nie mieć nawet tego minimum. Trzeba więc pilnie pracować nad kolejną reformą. Pojawia się coraz więcej zwolenników wprowadzenia emerytur obywatelskich. Mówił o tym np. Jarosław Gowin, lider Polski Razem. Emerytura obywatelska wyniosłaby dla wszystkich np. 30 proc. średniej pensji krajowej. PiS opowiada się za powrotem do systemu solidarnościowego (solidarności pokoleniowej). Próbowano nam wmawiać, że składki, które mamy odłożone na kontach, pracują na nas. A tymczasem nigdzie nie ma odłożonych pieniędzy. To tylko wirtualne zapisy. ZUS jest bankrutem – stawiają sprawę jasno ekonomiści. Emerytury trzeba finansować obecnie, jak również w przyszłości, z bieżących wpływów, a nie bazować na uzbieranym kapitale. (Interia.pl, Polskieradio.pl)
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze