Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Kijów – Warszawa. Całkiem inna sprawa

Dodano: 28/07/2017 - numer 1786 - 28.07.2017
fot. Marcin Pegaz/Gazeta Polska
fot. Marcin Pegaz/Gazeta Polska
Wydarzenia ostatniego tygodnia dały nam możliwość nie tylko przekonania się, o co toczy się gra, ale i jak jest prowadzona. Jednak próba porównywania protestów przeciw ustawom o sądach do rewolucji na kijowskim majdanie to z jednej strony celowa zagrywka polityczna, z drugiej absolutne niezrozumienie charakteru oraz genezy polskich i ukraińskich problemów. Nie sposób nie odnieść się do tego, co wybrzmiało w ostatnich dniach szczególnie głośno – do porównań sytuacji w Polsce do kijowskiego majdanu z 2013 r. Porównania niesłusznego, jednak z jakichś powodów z lubością powtarzanego. Porównania fałszywego w swojej istocie: bunt w Kijowie to bunt przeciwko oligarchicznej władzy, realizującej prywatne interesy prezydenta Ukrainy i jego bliskich mających oparcie w putinowskiej Rosji. Protesty w
     

5%
pozostało do przeczytania: 95%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze