Świat groszowych spółek (3)

GIEŁDA \ Nawet znane spółki są w tym gronie. Przykład Próchnika czy Mostostalu Zabrze pokazuje, że giełdowa historia jest zawsze nieprzewidywalna. Całą grupę pomimo sporej różnorodności cechuje jedno – słabe wyniki ekonomiczne, które są też motywacją do zmiany sytuacji.
Prairie to kolejna spółka z tej grupy. To zarazem podmiot zagraniczny zarejestrowany w Australii. Spółka związana z sektorem wydobycia węgla ostatnie 12 miesięcy ma dość udane, bo zyskała ponad 200 proc. To oczywiście także efekt silniejszej koniunktury na rynku węgla, a także zbliżającego się terminu uruchomienia głównego projektu, czyli kopalni Jan Karski w Lubelskim Zagłębiu Węglowym. Na razie zakończono przygotowanie studium wykonalności, a sama inwestycja ma być gotowa w ciągu kilku lat. Przebieg realizacji projektu znacznie wpłynie na ocenę giełdowych notowań. Pomimo że podmiot zyskał w ostatnich miesiącach, to jak na razie nie tworzy znaczącej wartości dodatkowej, a jeśli pojawią się opóźnienia w realizacji projektu, kurs może być bardzo zmienny.
Próchnik to szczególna spółka. Na rynku obecna jest od bardzo dawna, ale ostatnich 12 miesięcy nie może zaliczyć do udanych. Akcje wyraźnie spadły i ponownie w giełdowej historii znalazły się poniżej 1 zł. Spadek o 34 proc. to sporo, zważywszy, że branża, którą firma reprezentuje, miała bardzo udany okres (indeks sektora odzieżowego zyskał ponad 40 proc.). Próchnik na tym tle z widocznym spadkiem rażąco różni się od tego wyniku, a głównym, o ile nie jedynym powodem takiej sytuacji są wyniki ekonomiczne. Ostatni kwartał ubiegłego i pierwszy bieżącego roku nie przysporzyły spółce zysków, a lepsze niż rok wcześniej przychody nie zmieniły spojrzenia inwestorów. Spółka od maja kosztuje mniej niż 1 zł, co oczywiście nie sugeruje, że znowu nie powróci powyżej tej bariery. W grudniu 2014 r. akcje spadły poniżej 1 zł, jednak w krótkim czasie walory zdołały osiągnąć kurs bliski 2,4 zł. Być może tym razem będzie podobnie, ale kluczem są wyniki za drugi i bieżący kwartał. 
Zabrzańska spółka obecna jest na giełdowym parkiecie od ponad 20 lat i podobnie jak Próchnik należy do giełdowych weteranów. Ostatnie 12 miesięcy nie były jednak udane. Spółka zaczęła ten okres kursem powyżej 1 zł, by w maju znaleźć się poniżej tej granicy i kontynuować ten trend. Trudno uwierzyć, że jeszcze 10 lat temu kurs walorów przekraczał 10 zł. Ostatnie 12 miesięcy naznaczone były nie najlepszymi rekomendacjami maklerskimi sugerującymi redukowanie portfela. Ten sygnał uwidocznił się w kursie giełdowym, a także został potwierdzony wynikami ekonomicznymi. Ubiegły rok firma zamknęła stratą, mocny wpływ miały na to dane z czwartego kwartału. Ich publikacja już w bieżącym roku wpłynęła na osłabienie kursu. Strata w czwartym kwartale przekroczyła 24 mln zł, pierwszy tegoroczny zakończył się także ujemnym wynikiem. Ujemnym, lecz lepszym, bo wynoszącym 2,2 mln zł. Dane za II kwartał nie zostały jeszcze opublikowane, ale rynkowy konsensus zakłada poprawę sytuacji. Spółka w ciągu 12 miesięcy straciła ponad 23 proc., co na tle indeksu sWIG80, do którego należy, wygląda kiepsko, bo wskaźnik zyskał ponad 7 proc. Rywale, czyli firmy tworzące indeks sektorowy WIG Budownictwo, także mają więcej powodów do zadowolenia, bo indeks zyskał ponad 15 proc. Mostostal jest więc w defensywie i chyba jedynie lepsze komunikaty ze spółki mogą coś zmienić w tym obrazie. Także aktywność firmy na parkiecie nie jest zadowalająca, bo obroty rzadko kiedy są znaczące.
Los spółek groszowych w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy trudno uznać za udany. Sam fakt spadku poniżej 1 zł mocno blokuje walory i z reguły zmniejsza zainteresowanie inwestorów. Spółki tworzące tę grupę zdecydowanej większości były kiedyś znacznie droższe. Mało która groszowa firma potrafiła w ciągu ostatnich 12 miesięcy na tyle zmienić swój los rynkowy, aby mocno wybić się do góry i oddalić od ponownej perspektywy spadku. Powód jest jeden – słabe wyniki ekonomiczne. Poprawa w tej dziedzinie to klucz do zmiany giełdowego losu. Dobrym przykładem jest Mirbud, którego wyniki ekonomiczne są coraz lepsze.