Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Inteligencja w obronie prześladowanych

Dodano: 09/03/2018 - numer 1971 - 09.03.2018
Pewnego dnia ciocia i wuj usłyszeli krzyk i płacz od strony podwórka. Wuj Donat wybiegł na balkon i zobaczył, jak Niemcy wyprowadzili całą rodzinę żydowską – dziadka, babcię, ich dzieci oraz małe wnuki i ustawili wszystkich pod ścianą do egzekucji. Wuj zaczął po niemiecku wołać, by nie zabijali tych ludzi, że oni są dobrzy, poczciwi. Rzecz dotyczy mojej rodziny ze strony ojca Piotra Ziemeckiego. I tak mój dziadek, lekarz, który nazywał się tak jak mój ojciec, czyli Piotr Ziemecki, miał jedyną siostrę Marię. Była ona żoną Sadowskiego z Litwy, mieli czworo dzieci, w tym córkę Jadwigę Sadowską. Jadwiga była żoną sędziego Sądu Najwyższego, Donata Żochowskiego. Wujostwo mieszkali przy ul. Krakowskie Przedmieścia vis-à-vis kościoła wizytek. Mieli syna Andrzeja (później był w AK), który zginął
     

37%
pozostało do przeczytania: 63%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze