Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Temida ślepa i nieświadoma

Dodano: 28/05/2018 - numer 2036 - 28.05.2018
SĄDOWNICTWO \ Sędzia, która wypuściła poszukiwanego w całej Europie, a zatrzymanego w Polsce „Hossa”, szefa gangu oszustów, nie będzie miała sprawy karnej. Sąd Najwyższy ochronił ją, utrzymując jej immunitet. Sąd uznał, że nie popełniła przestępstwa, bo nie była świadoma tego, co robi.
Nie będzie sprawy karnej sędzi warszawskiego sądu rejonowego Katarzyny Z.-Cz., która w niebywały sposób rozpatrywała wniosek prokuratury o areszt dla Arkadiusza Ł. ps. Hoss. Sąd Najwyższy oddalił w piątek zażalenie prokuratury na decyzję niższej instancji dyscyplinarnej odmawiającą uchylenia immunitetu.
„Hoss” został zatrzymany w lutym 2017 r. w związku ze śledztwem dotyczącym ponad 1,4 mln zł wyłudzeń na terenie Europy. Usłyszał zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą dokonującą oszustw metodą „na wnuczka”.
 Według prokuratury sędzia Z.-Cz. wyznaczyła zbyt późno termin rozprawy, skutkiem czego jeszcze w jej trakcie minął przewidziany prawem czas na przedłużenie aresztu i „Hoss” przestał mieć status aresztowanego. Ponadto sędzia, dążąc do zatarcia negatywnych skutków swojego niedopatrzenia, podjęła decyzję o zwolnieniu oszusta z aresztu na podstawie niemerytorycznych przesłanek. Oddaliła wniosek prokuratury, stwierdzając, że „Hoss” przyznał się do zarzucanych mu czynów. Sędzia zignorowała oczywistą argumentację wskazującą na konieczność aresztu dla szefa gangu wobec obawy matactwa i w obliczu wysokiej kary, która mu groziła. Bandzior skorzystał z okazji i się ukrył.
Decyzja sędzi Z.-Cz. odbiła się szerokim echem i doczekała się nawet postępowania dyscyplinarnego, ale sprawę usiłowano zbyć, udzielając sędzi tylko nagany.
Prokuratura domagała się także wyciągnięcia wobec Z.-Cz. konsekwencji karnych. Sąd dyscyplinarny niższej instancji nie wyraził na to zgody, więc Prokuratura Krajowa złożyła zażalenie.
W piątek Sąd Najwyższy ostatecznie uchronił sędzię przed zdjęciem z niej immunitetu. SN uznał, że co prawda dopuściła się ona bulwersującego niedopatrzenia, ale nie zrobiła tego umyślnie, nie ma więc podstaw do stwierdzenia, że zaistniała możliwość popełnienia przestępstwa.
W SN nie obyło się również bez połajanek pod adresem rządzących. – Wniosek Prokuratury Krajowej wiedzie w bardzo niebezpiecznym kierunku. Wkracza w sferę niezawisłości sędziowskiej i swobody podejmowania decyzji. Przesuwa odpowiedzialność dyscyplinarną w stronę odpowiedzialności karnej – grzmiał sędzia SN Jerzy Grubba.
 
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze