Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Zastępca Chrystusa na podsłuchu

Dodano: 27/03/2014 - Numer 773 - 27.03.2014
„Wojtyła na podsłuchu” Marka Lasoty to kolejny dowód na to, że Bóg ma poczucie humoru. Ci, którzy chcieli zaszkodzić Karolowi Wojtyle, ochronili od zapomnienia jego słowa. Książka zawiera homilie i inne wystąpienia Karola Wojtyły nagrywane i spisywane przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa lub wykradzione przez nich z krakowskiej kurii. Treści kazań i wypowiedzi Karola Wojtyły pochodzą głównie z lat 60. SB poświęciło mnóstwo sił i środków, by dokumentować właściwie każdą wypowiedź biskupa Krakowa. I cała ta działalność agenturalna, podsłuchowa okazała się kompletnie nieprzydatna. Mimo że każdy polski duchowny, każda siostra i brat zakonny, każdy alumn seminarium miał swoją teczkę w szafach pancernych SB, komuniści przegrali w walce z Kościołem, mimo że mieli w rękach wszystkie dostępne środki techniczne i ludzkie. Krakowskie struktury aparatu bezpieczeństwa przeznaczone do zwalczania Kościoła prowadziły kilkadziesiąt spraw operacyjnych trwających dziesiątki lat, próbując inwigilować Kościół i wpływać na działania poszczególnych jego środowisk. Jedną ze smutniejszych refleksji budzą u mnie te karty książki, na których pokazana jest niezwykła ślepota środowiska „Tygodnika Powszechnego”. Autor książki przywołuje między innymi jedną z dyskusji w krakowskiej kurii zarejestrowaną dzięki umieszczonemu tam podsłuchowi, w czasie której Jerzy Turowicz przeciwstawia soborową wizję Kościoła Pawła VI milenijnej wizji Kościoła kard. Wyszyńskiego. Turowicz uważał, że prymas blokując „dialog” z komunistami, obniża rolę Kościoła. Biskup Wojtyła przedstawił natomiast w tej sprawie całkowicie odmienne stanowisko. Widział bowiem wyraźnie, że polscy komuniści chcieli Kościół i religię zniszczyć, doceniał jednocześnie sposób, w jaki prymas Wyszyński przeciwstawiał się temu, doskonale wyczuwając nastrój większości społeczeństwa. Książka oddaje dobrze klimat tamtych dni. Pokazuje też wyraźnie, jak bardzo PZPR się pomyliła, starając się wykorzystać młodego Wojtyłę przeciwko znienawidzonemu przez siebie Prymasowi Tysiąclecia, kard. Stefanowi Wyszyńskiemu. W książce Marka Lasoty przeczytamy mozolnie i czasami bezrozumnie spisywane przez oficerów SB wystąpienia przyszłego papieża, który ostatecznie rozmontował komunistyczne imperium zła. Być może zresztą także ci ludzie korzystali z mądrości i wiary podsłuchiwanego. Autor cytuje na zakończenie wstępu do książki jeden z wpisów uczynionych ręką esbeka, funkcjonariusza osławionego Departamentu IV MSW, zawierający nazwy funkcji pełnionych przez Karola Wojtyłę Jana Pawła II: „1. Bp Rzymu. 2. Z-ca Chrystusa…”.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze