Czterdzieści Cztery

Dodano: 09/07/2014 - Numer 858 - 09.07.2014

Ciszę nocy przeszył ludzki głos. Dobiegał z bliskiej odległości. Wibrował niepokojąco. Wyraźne słowa: – A imię jego Czterdzieści Cztery! Nic więcej. Skąd ten mesjanizm z literatury o tej porze? Stał pod latarnią. Nieźle oświetlony. Niepozorny człeczyna. Wznosił ręce do góry. Co kilka sekund. Podnosił, opuszczał. Niby sygnalista. Wzywał kogoś z daleka. Wołanie dobiegło drugi raz, trzeci. Miasto spało. Żadnego odzewu. Już w łóżku rozważałem nocnego herolda. Przypomniałem sobie scenę z 1959 roku. Restauracja z dancingiem na ostatnim piętrze CDT. Pobojowisko przed świtem. W toalecie kłócą się prostytutki. Tajniak goni złodzieja. Pijacy śpią przy stołach. Jeden poderwał głowę znad talerza z resztką schabowego. Popatrzył błędnym okiem na knajpiane pole bitwy i zawył: – Wy czerwone syfilisy!
     

70%
pozostało do przeczytania: 30%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze