Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Dymisje za kolej

Dodano: 06/08/2016 - numer 1490 - 06.08.2016
Urzędnicy w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa odpowiedzialni za kolej tracą swoje stanowiska. Boomu inwestycyjnego na rynku kolejowym jak nie było, tak nie ma – komentują ci, którzy czekają na zlecenia. Dla rządu inwestycje dla kolei są priorytetem, tymczasem w programie kolejnictwa widać spadek wartości nakładów.
Dymisję złożył Piotr Stomma, wiceminister odpowiedzialny w ministerstwie za kolej. Ze swojego stanowiska został odwołany także Stefan Jarecki, dyrektor Departamentu Kolejnictwa.
Jak podaje Rynek-Kolejowy.pl, obaj urzędnicy byli odpowiedzialni za nowelizację pozostawionego po rządach PO-PSL Krajowego Programu Kolejowego. Zmiana tego planu jest konieczna, aby kolej nie straciła 67,5 mld zł środków unijnych. Niestety w nowym programie kolejowym wyraźnie widać spadek wartości projektów z tzw. listy podstawowej z 67,5 mld zł na 66 mld zł, co bardzo szybko dostrzegła branża.
– Tak jak inni ciągle czekamy na boom na rynku kolejowym, a tego boomu niestety na razie nie widać – mówił niedawno Przemysław Janiszewski, dyrektor oddziału kolejowego w przedsiębiorstwie Skanska. – Uczestniczymy w postępowaniach przetargowych, które są często dwustopniowe, prekwalifikacje nie stanowią dla nas problemu. Niestety, często procedury się opóźniają i to zaczyna się stawać problematyczne – dodał. Powiedział też, że rok 2016 – ze względu na niewielką liczbę przetargów – jest dla niego negatywnym zaskoczeniem.
„Widać więc, że ratowanie środków na kolej nie do końca się udaje, co mogło stać się przyczyną zmian w ministerstwie” – komentuje portal.
Tymczasem inwestycje dla kolei są dla rządu priorytetowe. W planie Morawieckiego założono, że w najbliższych latach ma wzrosnąć rola transportu regionalnego i intermodalnego, czyli przewozu ładunków wykorzystujących więcej niż jeden rodzaj transportu. W tym systemie wykorzystuje się kontener lub nadwozie wymienialne na całej trasie przewozu bez przeładunku towaru. W roku 2023 pociągi towarowe mają jeździć ze średnią prędkością 40 km/godz. (obecnie ok. 27 km/godz.), a ładunki przewożone transportem intermodalnym mają stanowić 5–6 proc. ogółu. W 2011 r. było to niecałe 2,37 proc., co stawia Polskę na jednym z ostatnich miejsc w Europie. Średnia w UE wynosiła 17,67 proc.
W 2030 r. sieć transportowa ma być już spójna, wzajemnie się uzupełniająca i wielogałęziowa. Przewozy intermodalne mają być wspierane ze środków publicznych, bo szczególnie będą istotne na trasach międzykontynentalnych, zwłaszcza na Szlaku Jedwabnym. Kluczowe dla gospodarki jest zapewnienie sprawnych połączeń, nie tylko dla przewozu towarów, ale także dla ludzi. Ma nastąpić znacząca poprawa w przemieszczaniu się koleją do pracy czy szkół, także w rejonach ze słabo rozwiniętą siecią kolejową.
Do roku 2030 mamy mieć już sprawny system transportowy składający się z dróg, z kolei, z sieci aglomeracyjnych, sieci żeglugi śródlądowej i morskiej, a także portów lotniczych. Dzięki temu systemowi spadną koszty transportu, wzrośnie bezpieczeństwo, a także mniej ucierpi środowisko.
(Rynek-Kolejowy.pl)
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze