Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Nijaki tydzień na parkietach

Dodano: 01/08/2016 - numer 1485 - 01.08.2016
GIEŁDA\ Warszawa w zmiennych nastrojach, podobnie jak inne rynki. Niepokoi coraz większa różnica między dużymi a małymi spółkami.

Ostatnia sesja w ubiegłym tygodniu to także zamknięcie miesięcznych notowań. Za nami lipiec, który dla inwestorów był pierwszym wakacyjnym miesiącem. A jaki był ubiegły tydzień?
Azja, która jako pierwsza kończy każdy dzień, tym razem miała spokojny okres. Przynajmniej z perspektywy tygodnia, bowiem główne indeksy tylko nieznacznie zmieniły swoje wartości. Oczywiście to nic nie oznacza, bo na rynku tokijskim działo się sporo, czego dowodem są trzy sesje: wtorkowa, środowa i czwartkowa, na których zmiany za każdym razem przekraczały 1 proc. Japonia to praktycznie azjatycki wyjątek, bo inne giełdy, które podobnie jak Tokio także zakończyły tydzień nieznacznym spadkiem, rzadko notowały wyraźne dzienne zmiany. Co prawda rynek w Szanghaju dwa razy miał mocne wahania, ale w Tokio taka silna zmienność od pewnego czasu jest regułą. A za ostatnie cztery miesiące średnia zmiana (licząc zamknięcie do zamknięcia) na parkiecie tokijskim wynosi ponad 1,25 proc. i znacznie się różni od rynków azjatyckich.
A Europa? Dla niej mijający tydzień to przede wszystkim supremacja rynków we Frankfurcie i Paryżu. DAX 30 zyskał ponad 1,8 proc., a CAC40 ponad 1,3 proc. To znacznie więcej niż inne parkiety, a Londyn, Mediolan (gdzie dzienna zmienność za ostatni kwartał to ponad 1,5 proc.), Madryt czy Moskwa zakończyły tydzień znacznie gorzej, bo na minusie. W Europie bardzo mocno stracił indeks rynku w Oslo, ale to efekt ceny ropy naftowej, która w tygodniu straciła ponad 6 proc. i mocno uderzyła w główną spółkę tego parkietu, czyli Statoil.
Rynki amerykańskie ubiegły tydzień zakończyły bardzo spokojnie. Choć warto zwrócić uwagę na fakt, że Nasdaq Composite zyskał 1,2 proc., a DJIA stracił ok. 0,8 proc. To wyraźna zmiana, jakiej wcześniejszy tydzień nie pokazywał. Ubiegły tydzień to kilka istotnych wydarzeń z gospodarki amerykańskiej i kolejny brak decyzji w zakresie stóp procentowych. Informacje o PKB, wnioski o zasiłki dla bezrobotnych czy indeks z Richmond nie wpłynęły zbyt czytelnie na rynek, a zwłaszcza na sektor przemysłowy. W USA widoczna jest jednak stabilizacja i na razie rynki w Europie są daleko w tyle.
W Warszawie największe spółki nie miały udanego tygodnia, bo ich indeks stracił prawie 2 proc. Wprawdzie gdyby nie ostatnia sesja, nie byłoby tak źle. Poziom 1800 punktów to mocna bariera – w poniedziałek na sesji indeks osiągnął poziom 1814 punktów, a potem niestety zanotował cztery spadkowe sesje. Tracił także WIG, co zrozumiałe, bo spółki czołowej dwudziestki stanowią jego ogromną część.
Znacznie lepiej wypadły sWIG80 i mWIG40 – obydwa indeksy zamykają tydzień na plusie. I im mniejsze firmy, tym lepiej. Indeks osiemdziesięciu spółek zyskał ponad 1,9 proc., a to o 3,8 proc. więcej niż WiG20. Te różnice to obraz kłopotów naszego parkietu i niestety sygnał ryzyka, że duże walory nie wzbudzają zainteresowania znaczących inwestorów. Spory wpływ na sytuację ma także kondycja sektora bankowego, który w tygodniu stracił bardzo mocno za sprawą Pekao, PKO BP i mBanku, czyli naszych giełdowych blue chipów. Medialne doniesienia o sprzedaży kontrolnego pakietu Peako przez UniCredit robią swoje i rzutują na obraz całego sektora.
A spółki? Pomimo trudnych dni dla czołówki niektóre walory spisały się dość dobrze. Z czołowej dwudziestki zyskały, i to wyraźnie, akcje Orange PL 3,8 proc., a także, choć mniej, bo 2 proc., walory KGHM. Z mniejszych spółek wzrosły mocno akcje JSW – ponad 12 proc. i ukraińskiego Milkilandu, bo aż 15 proc., czy GPW 5,6 proc. Ciekawie zachowały się walory Resbudu, który po splicie w stosunku 1:4 zamknął tydzień wzrostem o ponad 15 proc. przy znacznych i rosnących obrotach. Po drugiej stronie atrakcyjności znajdowały się walory Wawelu, które straciły 4,6 proc. oraz Alior Banku, którego walory spadły o ponad 6 proc., co być może jest efektem ogłoszonego wezwania na akcje BPH.
Co czeka nas dalej? Trudny wakacyjny czas pokazuje, że rynki podatne są na informacje, ale wydaje się, że dla naszego parkietu najbliższe dni nie powinny być naznaczone negatywnymi czynnikami. Przede wszystkim pozytywne dane z gospodarki i stabilny złoty powinny wreszcie znaleźć przełożenie na sytuację na parkiecie.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze